Z drutami, szydełkiem i igłą nie rozstaję się prawie od 40 lat. Mój pierwszy beret i szalik wykonałam pod okiem cioci w wieku 6 lat i nosiłam je do szkoły. Rzeczy wykonane przeze mnie zdobyły uznanie niemal na całym świecie: od Szwecji, przez Niemcy, Francję, Włochy, Kanadę i USA po Australię
Robótki to moja wielka miłość i sposób na spędzanie wolnego czasu, na realizację miliona pomysłów. Jestem inicjatorką cyklicznych spotkań grupy robótkowiczek „Warszawskie Szarotkowo”. Czas spędzany przy robótce, w miłym towarzystwie to niezwykle relaksująca odskocznia od nerwowej i „zapędzonej” codzienności. Zapraszam do wspólnego dziergania.