Od zawsze kręciły mnie robótki ręczne, chociaż wstydziłam się do tego przyznać, nawet sama przed sobą. Zwyciężyły geny – wszystkie kobiety w mojej rodzinie pięknie haftowały, robiły na drutach, szyły. Ja zerwałam z tradycją rodzinną, bo najpierw pochłonęła mnie praca w korporacji, potem macierzyństwo. Teraz moja “Święta Trójca” odchowana i mogę nareszcie zająć się sobą i tym co sprawia mi frajdę. Uwielbiam tworzyć, ulepszać przestrzeń wokół siebie, lubię bawić się kolorami, fakturami, konwencjami. Jednak największą radość sprawiają mi spotkania z innymi kobietami… To mi daje siłę i poczucie przynależności. Wymarzyłam więc sobie takie miejsce, którym, mam nadzieje, stanie się Splot Artystyczny – miejsce, w którym będziemy mogły odkrywać swoje pasje, tworzyć… a przede wszystkim budować więzi między kobietami.